Moja kijanka – status quo A.D. 2011
Wiele osób pyta mnie o kijankę i o to co właściwie odróżnia ją od pojazdu opuszczającego taśmę montażową w fabryce. No cóż – czym tu się chwalić? Moje auto to przecież seryjna KIA Sportage 2,0 DOHC benzyna, rocznik 1996… No prawie seryjna. Ma kilka drobnych modyfikacji…
Wygląd zewnętrzny
- nadwozie zostało podniesione na ramie o 5 cm w stosunku do oryginału. Oryginalne śruby zostały przedłużone a podkładki gumowe wymienione na poliuretanowe. Jako element podwyższający zostały zastosowane 5cm grubości krążki z ertalenu;
- auto ma stalowe zderzaki pomalowane proszkowo na kolor czarny. W obu zderzakach wspawane są tuleje umożliwiające podnoszenie auta hi-liftem. W tylnym zderzaku są zabudowane światła przeciwmgielne pochodzące z malucha oraz zamontowany zawór do tankowania LPG. W obrysie zderzaka wychodzi także rura wydechowa (konieczna była przeróbka końcówki wydechu);
- przód auta jest chroniony dodatkowo osłoną z blachy stalowej wzmocnioną wspawanymi żebrami stanowiącą przedłużenie przedniego zderzaka do belki poprzecznej przedniego zawieszenia. Osłona potwierdziła już swoją przydatność – nie dość, że wyłapuje strzaly od „okoliczności przyrody” to jeszcze dodatkowo działa jak ślizg dzięku czemu przód auta nie ryje w gruncie – np. przy jeździe w koleinach;
- koła i ogumienie: w tej chwili auto posiada opony KUMHO KL71 w rozmiarze 31X10,5X15 założone na felgi Dotz Dakar szerokości 7” i ET (-12). Oryginalne felgi miały 6” szerokości i ET (+45) – tak więc auto poszerzyło się o ponad 11 centymetrów. Zwiększenie rozstawu kół wiązało się niestety z koniecznością wykonania gumowych poszerzeń nadkoli mocowanych do dorobionych rantów. Upchnęcie tak dużych opon wymagało także niewielkiego podcięcia błotników i zaklepania na płask szwów w nadkolach. Wnęki kół otrzymały także plastikowe nadkola;
- dolot: został kompletnie przebudowany – zamiast oryginalnego filtra zastosowany jest filtr od lublina a powietrze do niego zaciągane jest poprzez snorkel z kwasówki zakończony gustownym kominkiem z abeesu;
- dodatkowe oświetlenie: na przednim zderzaku zamontowane są dwa reflektory dalekosiężne wesem średnicy 180mm. Jak na razie odpalane są one dodatkowym przełącznikiem dwupozycyjnym niezależnie od reszty świateł, ale docelowo będzie zastosowany przełącznik trójpozycyjny (0 – dodatkowe światła wyłączone, 1 – włączają się razem z długimi, 2 – włączają się niezależnie od reszty oświetlenia).
Silnik i przeniesienie napędu
- oryginalny ledwie dychający silnik został wymieniony na nowszy – ze sportage II. Różnice jakieś tam są – głównie chodzi o dolot i podciśnienia w dolocie. Generalnie do ogarnięcia bez większych problemów;
- auto wyposażone jest w sekwencyjną instalację gazową KME;
- skrzynia biegów pochodzi z modelu 2,0 SOHC. Od tej z DOHC różni się wolniejszymi biegami I, II i R;
- mosty napędowe pochodzą ze sportage II (2,0 DOHC benzyna) są nowsze niż oryginalne i mają niestety nieco szybsze przełożenia. No ale kupiłem po pieniądzach a przejechane miały 30.000km…
- ciekawostka: wały napędowe to przerobione wały żukowskie. Dlaczego tak? Wkurzyły mnie ceny i badziewność oryginalnych krzyżaków bez kalamitek.
Zawieszenie
- przód to standard, tyle że zamiast fabrycznych amortyzatorów wstawiłem amortyzatory gazowe Kayaba;
- tył: sprężyny opel astra kombi z podkładkami z lanosa. Do tego gazowe amortyzatory sachs.
Różności i ciekawostki
- za dostarczanie paliwa do listwy wtryskowej odpowiedzialna jest pompa zewnętrzna pochodząca z opla omegi (oryginalnie jest pompa zanurzeniowa w baku). Smok w zbiorniku pozbawiony jest filtra – zamiast niego mam filtr (taki przeźroczysty jak w maluchu) pomiędzy bakiem a pompą;
- w bagażniku jest butla LPG pojemności 42 litry;
- do łączności wykorzystywane jest CB radio M-TECH Legend II zamocowane nad lusterkiem wstecznym. Do kompletu jest antena magnesowa. Docelowo będzie antena na stałe;
- do nawigacji wykorzystuję odbiornik GPS V firmy Garmin montowany na specjalnym uchwycie na desce rozdzielczej;
- na konsoli środkowej mam zamontowany rozgałęziacz umożliwiający podłączenie 4 odbiorników;
- w razie „W” na pace jest szpadel „mercedes” oraz tirfor z 30 metrową liną.
Plany
- wykonać szczątkowego „kangura” przykręcanego do zderzaka chroniącego dodatkowe reflektory;
- wywalić butlę gazową pod auto…
- ogarnąć pierdoły typu sprzęgło, hamulce i nowe wały napędowe;
- wykonać lift przodu tak aby wyrównać go z tyłem;
- polakierować kijankę.
3 stycznia, 2015 at 19:51
Witam. Mam kolejne pytanie 🙂 do mojego mistrza 😉 Czy pod oryginalny zawias można założyć felgi 15 et -10 włożyć na nie opony 215/70/15 i czy to będzie współgrać nie obcierać? Jakby była możliwość to poprosiłbym email żebym nie zaśmiecał więcej na stronie 🙂 Pozdrawiam
7 stycznia, 2015 at 12:21
215/70/15 to przecież rozmiar prawie fabryczny.
Przy felgach z ET (-)10 koła będą mocno wystawać poza obrys – tak mniej więcej 4 – 5 cm. Konfliktu z rantem błotnika raczej nie powinno być, ale widok ten na pewno nie spotka się z uznaniem funkcjonariuszy drogówki dokonującej kontroli drogowej tudzież diagnosty dokonującego przeglądu.